Wiersz miłosny Margea Piercy pod tytułem Wciąż czuję ciebie

Wciąż czuję ciebie

Jak ość w gardle

lub jeden z włosów, które zahaczały się o zęby,

odłamek żelaza wędruje w mych mięśniach

kawał wyszczerbionego żelaza,

koniuszek harpuna lub złamanego haka.

Teraz kłuje mnie, kiedy oddycham.

Gdy zbiegam po schodach gryzie mnie w podbicie.

Przekopuje tunel przez mój brzuch.

Wycieka rdzą do krwi,

smutny przykry smak pomarańczy na języku.

Ten odłamek żelaza wędruje na oślep we mnie

tak jak ty na oślep szukający najłatwiejszej drogi

od i do,

gdziekolwiek znajdowałeś otwór,

szczelinę lub zadawnioną ranę

lub sam ją nacinałeś.

Przełożyła
Teresa Truszkowska