Wiersz miłosny Marii Konopnickiej pod tytułem Kubek

Kubek

Z jednego kubka ty i ja

Piliśmy onej chwili,

Lecz że nam w wodę padła łza

Więc kubek my rozbili.

 

I poszli w świat i poszli w dal,

Osobną każde drogą.

Ani nam szczątków onych żal,

Co zrosnąć się nie mogą...

 

Dziś, kiedy w skwary znojnych susz

Samotne kroki niosę,

Gwiazdy mi jasne z złotych kruż

Podają srebrną rosę.

 

Lecz wiem, że w żadnej z gwiezdnych czasz

Nie znajdzie się ochłoda,

Jaką miał prosty kubek nasz.

Gdzie były łzy — i woda.