Wiersz miłosny Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej pod tytułem Caruso w garsonierze

Caruso w garsonierze

Dziś przybiegnę do kogoś, szczęśliwa.

Ktoś mnie chwyci, ktoś płaszcz ze mnie zerwie

i ustami z ust zetrze mi czerwień...

Palce moje o ostrzach z lakieru

ważyć będą klejnoty likierów,

a Caruso będzie przyśpiewywał,

jak uczynny, głodny Włoch pod oknem,

w gramofonie, ze wstydem okropnym...