Wiersz miłosny Mariana Piechota pod tytułem Prawda

Prawda

Naturam expellas furca,

tamen usque recurret:

[Horatius]

 

Daremne nadzieje, próżne niepokoje,

nic w krwi naszej nie ma prócz soli i ognia.

Ja się teraz miła oczu twoich boję.

I zawsze tak będzie, jak dotąd, jak co dnia.

 

Bo wzrok twój jak rzeka, co wszystko odbija:

wiem, co lśni na fali, nie wiem, co jest na dnie,

a krew niecierpliwa wije się jak żmija,

zanim, śladem ciała, myślą nie owładnie.

 

Żadne już sposoby na to nie pomogą:

myśl ulega ciału, póki w ciele gości,

myśl idzie tą samą, co i ciało drogą,

łączy je krew z soli, ognia i miłości.