Wiersz miłosny Marzanny Bogumiły Kielar pod tytułem Jabłko

Jabłko

podnoszę owoc i jest w pleśni; czystą strunę

milczenia, śmierci niechcący trącam.

Zmięte wokół stóp prześcieradło trawy, ciężkie od rosy

bo otwiera się noc i w małym pokoju na piętrze,

po powrocie

samotność: kołujące, wrzaskliwe ptaki wypłoszone

ze swojego codziennego miejsca;

rozpadasz się, mijasz (miłości) i z tobą to

co bez znaczenia, co czułość wciąż jeszcze budzi,

(mała blizna na kciuku, okulary w rogowej oprawce),

bez śladu, doskonale.