Wiersz miłosny Mervyna Peake pod tytułem Kurcz się! kurcz!

Kurcz się! kurcz!

"Kurcz się! kurcz!" rzekłem.

Krzyknęła: "Dlaczego?"

"Rób, co ci każę —

odrzekłem — lebiego!"

 

A że ślubowała mi,

nie bacząc na nic,

szacunek i posłuszeństwo

bez granic,

 

mnie, sprawiedliwemu,

świętemu, mnie,

więc troszkę, na dowód,

skurczyła się.

 

"Jeszcze! — krzyknąłem —

To wciąż za mało!

Jak grzyb suszony

zmarszcz swe ciało,

 

bo dość już mam

twojej gładkiej skóry!

Bądź pomarszczona

jak grzech poniektóry".

 

Więc usłuchała

i widząc niebogę,

że stuka podbródkiem

już o podłogę,

 

rzekłem: "Dość! Teraz

idź spotkaj się z mamą

i powiedz jej,

żeby zrobiła to samo".

Przełożył z angielskiego
Robert Stiller