Wiersz miłosny Nabiego Chazri pod tytułem Wiatr

Wiatr

Krzew stracił właśnie swe ostatnie listki...

Opadła miłość ze mnie... Już po wszystkim?

Jedynie wargi szepczą o kimś bliskim...

— Czemu rozpaczasz, szalejący wietrze?

Nadzieję czemu kradniesz, dziki wietrze?

 

Z okruchów wspomnień przeszłość się wyłania...

Serce zgorzało w chwili pożegnania:

"Nie kocham" — rzekł mi. Gorzki smak rozstania...

— I pozwoliłeś, by to rzekł mi, wietrze?

Czemuś nie zdławił słów tych, dziki wietrze?

 

Liście spadają... Czyżby mi się śniło?

— Lecz więdnie dusza — a więc jednak było...

Jak przywidzenie odpłynęła miłość...

— Dlaczego śpiewasz, świszcząc, dziki wietrze?

Czyżbyś me szczęście chciał przywołać, wietrze?

Przełożył
Krzysztof Rozner