Wiersz miłosny Naftali Herc-Kohn pod tytułem Lizie

Lizie

Byłby tu liść,

kwiat albo drzewo —

tobym się z marzeń

zwierzył na pewno.

Z mojej tęsknoty

i mej miłości,

lecz wieczne tu słoty,

mgieł obfitości.

Tylko czerwona, przesiąkła ziemia

i kamień, i kamień...

I między nimi ja i ty,

ty i ja —

sami...

Ni źdźbła zieleni nad ziemią surową,

nawet na ustach

zasycha słowo...

Tylko w sercu

tli się,

rozkwita pieśń,

jak modlitwa:

Bądź pozdrowiona.

Bądź ocalona...

Przełożył
Arnold Słucki