Wiersz miłosny Nikki Giovanni pod tytułem Podniebne pikowanie

Podniebne pikowanie

Wiszę na krawędzi

wszechświata

śpiewając fałszywie

mówiąc za głośno

tuląc się

obejmując siebie

by zamortyzować upadek

 

Będę spadać

w głąb przestrzeni

nigdy już w tym kształcie

nigdy z pragnieniem

powrotu na ziemię

 

To nie dramat

 

Polecę spiralą

przez Czarną dziurę

gubiąc skórę członki

wewnętrzne organy

osmalając

nagą duszę

 

Lądując

w kolejnej galaktyce

tylko moja istota

tuli się

obejmuje siebie

gdy

 

o tobie śnię

Przełożyła
Teresa Truszkowska