Wiersz miłosny Nikosa Chadzinikolau pod tytułem Pigmalion i Galatea

Pigmalion i Galatea

On: 

Ona: 

On: 

Ona: 

 

On: 

 

Ona: 

On: 

Ona: 

 

 

 

On: 

Ona: 

On: 

Zestarzałem się z dłutem w ręku.

Twoje dłuto pieściło moje kamienne ciało, aż ożyło.

Jesteś piękna, a ja już stary.

Jestem piękna, bo mnie kochałeś.

Jeszcze mnie kochasz, prawda?

Kocham cię nawet wtedy,

gdy noce są długie i dokuczliwe.

Dreszcz pożądania pełga mi w sercu jak płomień.

Płomieniu, nie dochodź do popiołu.

Nic dojdzie, póki nie spełni się wszystko. Obejmij mnie, pocałuj

moje piersi,

poniżej brzucha, tam,

gdzie bruzda nocy czeka na pług.

Kobieta, jak ziemia, nie może leżeć odłogiem.

Jestem gotowa na przyjęcie twego pługa.

Boże, zabrałeś moc, zabierz i ochotę.