Wiersz miłosny Osipa Mandelsztama pod tytułem A więc i ja z innymi

A więc i ja z innymi

Zgadzam się tobie służyć,

Z zazdrości wyschniętymi

Wargami przyszłość wróżyć.

Nie zaspokaja słowo

Spierzchniętych z żądzy ust mi,

I gęsty świat na nowo

Bez ciebie jest mi pusty.

 

O wierność już nie proszę,

Chcę tylko zgnieść twój opór

I siebie sam przynoszę

Pod twój katowski topór.

Nie jesteś mi radością,

Miłością upragnioną,

Na jakąś dziką, obcą

Dziś krew mi zamieniono.

 

I jeszcze jedno mgnienie,

A powiem prawdę tobie:

Nie radość, lecz cierpienie

Znajduję dzisiaj w tobie.

I usta twe wiśniowe,

W rozterce pokąsane,

Wabią mnie wciąż od nowa,

Jak grzechy nie wyznane.

 

Wróć do mnie prędzej, miła,

Tak straszno mi bez ciebie,

Ja nigdy z taką siłą

Nie doznawałem ciebie.

I czego dziś pożądam,

Na jawie wprost przeżywam...

Niczego już nie żądam,

Po prostu cię przyzywam.

Przełożyła
Maria Leśniewska