Wiersz miłosny Owidiusza pod tytułem II, 15 [Pierścionku, co ozdobisz przepięknej

II, 15

Pierścionku, co ozdobisz przepięknej dziewczyny

Rękę — ty będziesz świadczyć o mojej miłości.

Niech cię z wdzięcznością przyjmie. Gdy już radość wzbudzisz

Niech ciebie, nie zwlekając, na palec nałoży.

A tak masz jej pasować jak ja jej pasuję.

Ścisłym kręgiem dokładnie otocz jej paluszek.

O, szczęśliwy pierścionku — zaznasz jej dotyku!

Nieszczęsny, już darowi swojemu zazdroszczę.

Gdybym tak mógł się zmienić sam w mój podarunek

Za sprawą sztuki Kirke albo Proteusza!

Wówczas chciałbym, byś piersi swoich dotykała

Lub ręką zapuściła się gdzieś pod tunikę:

Zsunąłbym ci się z palca (choć ściskam go mocno)

I — nagle dziwnie luźny — spadłbym na twe łono.

A kiedy mną tabliczkę z sekretnym liścikiem

Opieczętować zechce — aby wosk nie przywarł

Do gemmy — ust wilgotnych wpierw dotknę dziewczyny.

Obym tylko złych wieści pieczętować nie miał!

Kiedy zaś zdjąć mnie zechcesz i schować w szkatułce,

Nie zejdę, ścisłym kręgiem palec otaczając.

Nigdy ci, moje życie, nie przyniosę wstydu,

Palca delikatnego nie zmęczę ciężarem.

Noś mnie, gdy skrapiasz ciało w gorącej kąpieli,

Nie martw się, że się woda pod gemmę dostanie.

Lecz gdy cię ujrzę nagą, w członkach żądza wzbierze

I, choć pierścień, grać zacznę już rolę mężczyzny.

Po cóż marzyć na próżno! Podarunku mały,

Idź już — niech w tobie pozna dar mojej miłości!

Przełożył Jerzy Ciechanowicz