Wiersz miłosny Pierra de Ronsarda pod tytułem Do Kassandry

Do Kassandry

Pieszczotko, spójrz, to ta róża,

Co o poranku odurza

W słońcu szkarłatne liczko...

Czy teraz, w zmierzch, błyśnie przed nami

Gorejącymi płatkami

Jak skórka twoich policzków?

Biada! Spójrz na nią, opada!

Pieszczotko, to jej zagłada,

Choć tego nikt nie przeczuł...

Natury zbrodniczy szał

Sprawił, że kwiatek trwał

Od ranka tylko po wieczór...

A więc posłuchaj, pieszczotko,

Póki twa młodość tak słodko

Kwitnie młodymi laty,

Szczęśliwość niech w tobie gości,

Zwarzy cię tchnienie starości,

Niby szron kwiaty...

Przełożyła
Jadwiga Dackiewicz