Wiersz miłosny Piotra Materaca pod tytułem Czarny składany nóż

Czarny składany nóż

Zmęczony zabawą

W której przymierzałem coraz to inną głowę

Usiadłem w cieniu księżycowqego zegara i myślałem

O żałosnych skutkach zmiany czasu

Na podstępny

 

Pamiętam

Tamto lato gdy próbowałem

Otworzyć drzwi

Przecież zapraszała mnie

Całą sobą

A piersi miała

jak nie wiem co

była zbyt piękna jak na tę porę roku

To śmieszne

Ale w żaden sposób nie mogłem

Dobić do brzegu

Choć wiosłowałem zaciekle

Przeszkadzał mi zawrotny obrót Ziemi

Gwiazdy też były przeciwko mnie

I wiesz

To właśnie wtedy

Zgubiłem ten czarny składany nóż

1987