Wiersz miłosny Rafała Wojaczka pod tytułem Kobiecość III

Kobiecość III

Nie wiem, czyś Ty to dostrzegł, że słowo "kobieta"

Oczywiście rymuje się ze słowem "poeta"

Nie wiem, czyś się zamyślił nad tą rewelacją

Nie wiem, czy tobie to się objawiło jasno

Wiem tylko tyle (w proste ujmę sylogizmy

Tę moją wiedzę) : znawcą nieświeżej bielizny

Wszelkich brudów, rynsztoka i odwrotnej strony

Medalu świata kto jest, jeżeli nie żony

Matki lub odchodzące czy stałe kochanki

(myślę, że prawidłowe wyłożę przesłanki);

Kto, jeśli nie poeta, podgląda przez dziurki

Boga, aby zobaczyć go w nocnej koszuli

Na nocniku; i komu nie wolno po tym stracić

Wiary w swoje anielstwo; kto, żyjący, karmi

Śmierć regularnie swoją księżycową krwią;

Kto po imieniu, chcąc żyć, musi nazywać ją;

Komu uroda świata śmierdzi zjełczałym łojem;

Dla kogo każde piękno podmyte jest gnojem;

Dlatego się uśmiecham, Ty moje duże dziecko

Kiedy mi czasem mówisz, że chciałbyś być kobietą