Wiersz miłosny Richara Dehmela pod tytułem Ależ nie!

Ależ nie!

Pójdź, dzieweczko... pochyl skroń...

Spokój daj pończosze...

Proszę...

Starym zostaw te rozkosze...

Dla nas młodych kwitnie błoń.

Przestań już:

Pójdź, pójdź, pieszczotko!

Z ostromlecza kwieciem tuż

Wiatr wieczorny igra słodko.

 

Zasępioną minkę masz...

la to wszystko znoszę...

Proszę...

Starym zostaw te rozkosze...

Młodzi patrzą sobie w twarz!

Pójdźże już:

Patrz, pieszczotko!

Z ostromlecza kwieciem tuż

Wiatr wieczorny igra słodko.

 

Źle nie było ci tu snać?

Gniewasz się po trosze...

Proszę...

To dla młodych są rozkosze...

Starzy chodzą sami spać!

Znowu cóż?

Łzy, pieszczotko?

Z ostromlecza kwieciem tuż

Wiatr wieczorny igra słodko.

Przełożył
Władysław Nawrocki