Wiersz miłosny Roberta Herricka pod tytułem Do Dianemy (II)

Do Dianemy

Nie chełp się blaskiem swojego spojrzenia,

Co oczy w skrzące się gwiazdy przemienia;

Ani się pysznij, że trzymasz w niewoli

Serca, a ciebie serce nie zaboli;

I nie bądź dumna z włosów fali złotej,

Do której zefir uderza w zaloty:

Bowiem rubinu kropelka czerwona,

Z koniuszka ucha twojego zwieszona,

Przetrwa wśród innych szlachetnych kamieni,

Gdy świat piękności twej w nicość się zmieni.

Przełożył
Stanisław Barańczak