Wiersz miłosny Sandora Petofia pod tytułem Postaci sto przybiera

Postaci sto przybiera

Postaci sto przybiera moja miłość

I ciebie w sto postaci przyobleka.

Raz jesteś wyspą i namiętność moja

Jak rozhukana otoczy cię rzeka.

 

A kiedy indziej zdaje się, że jesteś

Kościołem świętym, najmilsza, jedyna,

I moja miłość jako bluszcz po murze

Na szczyt świętego kościoła się wspina.

 

Czasem bogatą jesteś podróżniczką,

A miłość- zbójca do napadu skory,

To znowu jak pobożny żebrak

Do ciebie zbliża się pełna pokory.

 

To Karpatami jesteś, a ja — chmurą,

Która osacza góry piorunami;

Róż klombem jesteś, a ja pośród kwiatów

Jak słowik śpiewam ci pieśń nad pieśniami.

 

Tak miłość moja ciągle się przemienia,

Lecz nie ustanie, póki pierś oddycha,

I nie osłabnie, chociaż złagodnieje...

Burzliwa rzeka też nieraz przycicha.

Przełożył
Leopold Lewin