Wiersz miłosny Singa Ci-Tzi-a pod tytułem Dziewczyna z domu uciechy

Dziewczyna z domu uciechy

Nie miejsce dla niej

Tu, w tancerek ciżbie —

Łacno z uczciwą

Zrówna się kobietą.

Strój nie jaskrawy —

I nie zdradzą grzechu

Podmalowane

Leciuteńko wargi.

 

Po roku tyle

Widzę w niej nowego!

Szkoda, że na ranie

Zważa mniej niż ongiś!

Jutro o brzasku

Znowu ruszam w drogę...

Niechby, innego

Witając przechodnia,

I o mnie pomyślała

Mimochodem.

Przełożył Wiktor Woroszylski