Wiersz miłosny Sławy Pruszyńskiej pod tytułem Nastrój

Nastrój

Poprzez skrwawione chore liście

Słońce ostatni promień sączy —

 

Cisza zwiastuje śmierci przyjście;

Pustkę, co nigdy się nie skończy...

 

Trwoga osłania wód zwierciadła —

Lęk się przyczaił w fal przeźroczy,

 

By tajnię, co w ich głąb zapadła,

Nie odgadnęły czyje oczy...

 

Jakieś wieczorne ciche drżenie

Kołysze drzew gałęzie czarne...

 

Więdnące liście do ust garnę

I piję chłodne zapomnienie...