Wiersz miłosny Stanisława Fronczaka pod tytułem Przebudzenie

Przebudzenie

Jeszcze tylko wybiorę sen

wygładzę splątane myśli

i zapalę świt

 

nie mów nic

bo zranisz tę chwilę

która odchodzi w zapomnienie

 

nie uśmiecha się

bo zapalą się zmysły

i spłonie cały świat

 

Jak dobrze że

Jesteś