Wiersz miłosny Stanisława Grudzińskiego pod tytułem Pożegnanie

Pożegnanie

O! bądź szczęśliwa — w pożegnania chwili

Nic ci innego powiedzieć nie mogę...

Gdy chyżym lotem minął sen motyli,

Każde z nas w inną pójdzie życia drogę...

Jam zwykł swe chęci wypowiadać skromnie,

Więc bądź szczęśliwa... i zapomnij o mnie!

 

Bo cóż mi z tego, że przypomnisz sobie,

Gdy tłum czcicieli otaczał cię pusty,

Że był gdzieś człowiek, co marzył o tobie

I zwykł drżącemi wypowiadać usty

To, czem pierś jego przepojona była,

To, o czym dusza w upojeniu śniła?

 

Może myśl taka pusty śmiech wywoła,

A ja się lękam trucizny szyderstwa!

Bo ona bronią zatraty Anioła,

Bo ona siostrą rodzoną morderstwa...

Jeśli nic nadto serce nie poświęci

Nie proszę o nic, nie żądam pamięci!

 

Lecz jeśli kiedy w smutnej chwili życia,

Złamana bólem, zrażona do świata,

Zechcesz zagłuszyć mocne serca bicia,

Zechcesz wśród ludzi znaleźć serce brata,

Wtenczas przypomnij... że był ktoś na świecie,

Jak brat serdeczny i szczery, jak dziecię...

 

Widziałaś może na brzegu strumienia,

Jak powój łączy oddalone drzewa...

Dla nas powojem niech będą wspomnienia...

A jeśli czas ten, co wszystko rozwiewa

I te ostatnie nam związki pozrywa,

Ja powiem tylko jedno: bądź szczęśliwa!