Wiersz miłosny Stanisława Jerzego Leca pod tytułem jesień
jesień
Stanisław Jerzy Lec
w gałęziach prężą się jabłka jak młode kobiece piersi
omszałe pachwiny drzewa wstydliwie kryją się w cieniu
i wszystko już czeka doźrałe jak niewyśpiewane wiersze
na ustach młodych poetów — nadciągającą jesienią
tak — wiosną było poczęcie srebrzystym łamaniem lodu
a w skwarnym oddechu lata ciężarne wyczekiwanie
nie płońcie się młodzi chłopcy, gdy w złote łoże powiodą
kobiety — glebę i drzewa — na krwawe rozwiązanie.