Wiersz miłosny Stanisława Korab-Brzozowskiego pod tytułem Namiętność

Namiętność

(Naznaczona chorobą I)

Całować cię! szalona, w szaleństwo wiodąca,

Młoda, a naznaczona chorobą! O, mego

Serca krwawiącego ślubie! Lata palącego

Znaku — gdzie wiosną znika woda nas żywiąca.

 

O, wgryźć się w twoje wargi, w których ślina drwiąca,

Wgryźć się w gardło i w piersi! W splot warkocza twego

Wplatać się — i chcieć ciebie! I ja pragnę tego,

Bezwstydna uczennico i syreno drżąca.

 

Tak chciwie, tak leniwie —jak wiersz natłoku.

Ja, trup, statek posępny, tak nagle tonący

Wraz z duszą, jak w otchłani, w twym zielonym oku,

 

Ciebie dziś pragnę, pogrążony w mroku

Przez miłość — i miłośnie o lawinie śniący

Krwawej purpury, w łonie śniegów bielejących.

Z języka francuskiego przełożył
Marian Stala