Wiersz miłosny Sylvii Plath pod tytułem Śpiący

Śpiący

Żadna mapa nie zaznacza tej ulicy,

Gdzie śni tych dwoje śpiących.

Zgubiliśmy jej ślad.

A oni spoczywają pod wodą

W błękitnym niezmiennym świetle

Przy otwartych oszklonych drzwiach

Przysłoniętych żółtą koronką.

Przez wąską szczelinę

Wnika zapach wilgotnej ziemi.

Ślimak pozostawia srebrny ślad;

Ciemne zarośla okalają dom,

A my oglądamy się wstecz.

 

Pośród płatków bladych jak śmierć

I liści o wyraźnym kształcie

Oni śpią, tuląc usta do ust.

Biała mgiełka unosi się w górę,

Małe zielone nozdrza oddychają,

Śpiący przewracają się we śnie.

Wyrzuceni z ciepłych łóżek

Jesteśmy snem, który oni śnią.

Są poza zasięgiem wszelkich krzywd,

A my zrzucając skórę zsuwamy się

W inny czas.

Przełożyła
Teresa Truszkowska