Wiersz miłosny Tadeja Karabowycza pod tytułem W wędrówce przez ziemię

W wędrówce przez ziemię

w wędrówce do Ciebie

utrudziłem się wielce

moje zachwyty zatarły się

niosłem niepotrzebny bagaż rzeczy

wstyd było wejść w nurt rzeki

patrząc na siebie

 

moje ciało oddaliło się od mojej młodości

w ciężarze snu

w zapomnieniu

 

(zrzucałem powoli ubranie i nago wchodziłem

w nurt wody

jak do Jordanu)