Wiersz miłosny Tadeusza Gajcego pod tytułem Z listu

Z listu

Krok twój rześki

w powietrzu słonym

dzwoni jak w wierszu

moim asonans;

lecz nawet takim

jasnym i rześkim

krokiem nie ujdziesz

czasom bez pieśni;

choćby zuchwały

był lub kołyską

nosił swe ciało —

nie schroni przyszłość

od smutku tego

co za wodopój

ma nas i niebo.

 

Zostało dla mnie:

piórem jak skrzydłem

trawę, kwiat, kamień

po których idziesz

głaskać i imię

dawać najczulsze

słowem, co minie,

słowem, co przyjdzie.