Wiersz miłosny Tadeusza Kijonki pod tytułem Elegia do sztambucha na ścięcie warkocza

Elegia do sztambucha na ścięcie warkocza

Ścięłaś warkocz — las upadł, jak źródło w popiołach.

Przez grzebień opuszczony wieje wiatr elegii.

Wysechł w pierścieniu kamień...

Jak się z tobą zwołam?

Jak dojdą przez jezioro znów do siebie brzegi.

 

Czy po legendzie lata tamtą poznam teraz?

Od ogniska pogańską,

Z włosami nad wodą.

Ścieżki niepokalane, wszystko wiatr zabiera!..

Ścięłaś warkocz —

Las upadł,

Mija pierwsza młodość.

 

Zejdę z gór na równiny. Chmurom ciąży żałość —

Już blisko żniwa deszczu,

Już namiot zwinięty.

Tyle po nas —co w ściętym warkoczu zostało:

Niknący oddech dymu zaprzeszłej legendy.

 

Zasypiam u ogniska,

Zbudzi mnie popiół

I rosa.