Wiersz miłosny Tadeusza Różewicza pod tytułem Regio

Regio

 

Vestibulum vaginae

 

w ciemnej ciepłej

szorskiej

wydłużającej się

piwnicy

 

wymoszczonej

duszną wilgocią

gniły wiosną

ziemniaki

puszczały ze ślepych

oczek mleczne

kiełki

 

pachniało

zbutwiałą słomą

słodką zgnilizną

 

tutaj odbywały się

wtajemniczenia

misteria

dzieci

jedynych mieszkańców nieba

na ziemi

 

tu

natura odsłaniała tajemnicę płci

odsłaniała okolice łona

odbytu

słodycz podpływała

ciemna gęsta

ciepła

 

piwnica

tutaj niewinni

jak ptaki psy

owady

szukaliśmy gorączkowo

owego wejścia

przeczuwanego

zamkniętego

przez zaciśnięte

wargi

rima pudendi

 

naśladując podpatrzone

ruchy zwierząt

oślepieni przeczuciem

wypełzaliśmy

z nory na słońce

 

dzień łowił nas

w swoją klarowną źrenicę

wracaliśmy do światła

przedsionek

pochwy

zamykał się

 

Templum

 

Świątynia boga miłości

w Kara Korum

kamienne żółwie

w klepsydrze pustyni

ośmioramienny

tłusty owalny

uśmiechnięty bóg

jego pieszczoty

są ustokrotnione

 

mówią o tym

wniebowzięte twarze

ziemianek

 

dalej dalej

ten sam

ale w innej postaci

dosiada kobiety

jak konia

na sposób zwierzęcy

nasienie w nią miota

 

zielony miękki raj