Wiersz miłosny Tadeusza Różewicza pod tytułem Regio [Strona 3]

nasze usta były suche

spalone

udami ściskaliśmy

obłe grzbiety galopujących zwierząt

 

traciliśmy oddech

 

Usta wargi

 

Wielkie ciężkie białe

toczone wznoszące się

piersi

Seks—Bomby

w czarnym rozchylonym

futrze

wargi

duże

wargi małe słodkie życie

regio

okolica kraina

granica

strona nieba

regio femoris

regio orbitalis

regio oralis

okolica ustna

w okolicy ustnej

wyróżniamy czerwień wargową

rubor laborlum

 

Ovo

 

świat był jak jaje

pełne

światła

mrowiliśmy się

jak czarne plemniki

uderzaliśmy

w nieprzeniknioną

błonkę

 

zamknięty rozrastał się

tęczował

jak bańka mydlana

w której wirowała ziemia

niebo

 

pękał pod naporem

naszych instynktów

otwierał się

przenikaliśmy

w krajobraz

w mięso ludzkie

w ciała zwierząt

barw

smaków

zapachów

wargi rozchylały się

ukazywały

 

do raju wskoczył

mały

jak iskra

diabeł

 

i surowy bóg ojciec

w binoklach

powiedział

betrachten wir

unseren Leib

als Tempel Gottes

denn wir nicht entweihen

dürfen

 

jaje świata

zamknęło się

opancerzyło

tęgopokrywe wrogie

kaleczące do krwi

 

nasienie zostało zakopane

nagość ukryta

ciało rosło

do bólu

coraz dotkliwsze

 

zwarły się

wargi wstydliwe