Wiersz miłosny Thomasa Carewa pod tytułem Pogróżka dla pięknej niewdzięcznicy

Pogróżka dla pięknej niewdzięcznicy

Zważ, Celio, w pysze zacięta i dumie:

Na rymach moich twój rozgłos się trzyma;

W zwykłych piękności zapomnianym tłumie

Żyłabyś dotąd życiem anonima,

Gdyby imienia twego wiersz mój łzawy

Nie wszczepił na kształt pióra w skrzydło sławy.

 

Twych ust i oczu terror tajemniczy

Wziął się z fantazji mojej, a nie z ciebie;

Jestem autorem wszystkich twych słodyczy;

Mojąś jest gwiazdą, świecisz w moim niebie;

Więc nie wypada, by twój piorun zgładził

Tego, co w górnej sferze cię osadził.

 

Nie groź, bo twórca twój cierpliwość straci

I da ci formę, w jakiej pierwej znał cię;

Niech kiep cię wielbi w mistycznej postaci,

Ja znów rozpoznam cię w śmiertelnym kształcie;

Poeta fikcją fakt przesłania, ale

Sam widzi prawdę przez złudy woale.

Przełożył
Stanisław Barańczak