Wiersz miłosny Walta Whitmana pod tytułem My dwoje

My dwoje

Tak długo dawaliśmy się zwodzić, my dwoje.

Teraz przemienieni, bystro umykamy, jak umyka Przyroda.

My jesteśmy Przyrodą, długo nieobecni, teraz powracamy,

Stajemy się roślinami, łodygą, listowiem, korzeniami, korą,

Tkwimy w ziemi, jesteśmy skałą i skałą,

Jesteśmy dębem i dębem, rośniemy obok siebie,

Pasiemy się we dwoje pośród stad gotowych do biegu,

Jesteśmy dwie ryby pływające w morzu razem,

Jesteśmy, czym jest kwiat akacji, nasz zapach w alejach rano i wieczorem,

Jesteśmy też ziarnisty brud zwierząt, jarzyn, minerałów,

Jesteśmy dwa drapieżne jastrzębie, szybujemy wysoko i patrzymy w dół,

Jesteśmy dwa jaśniejące słońca, to my na orbitach i między gwiazdami jak

[dwie komety,

W pogoni szczerząc kły, czworonożni

w lasach, skaczemy na zwierzynę,

Jesteśmy dwa obłoki rankiem i po południu nad głową,

Jesteśmy łączące się morza, dwie z tych wesołych fal, które kładą się jedna

[na drugiej i wzajemnie zwilżają siebie,

Jesteśmy śnieg, deszcz, chłód, mrok, jesteśmy każdy wytwór i

[oddziaływanie ziemi,

Krążyliśmy i krążyliśmy, aż znów powracamy do domu,

Została nam tylko wolność i tylko nasza radość.

Przełożył
Czesław Miłosz