Wiersz miłosny Wandy Czubernatowej pod tytułem W letnim lesie

W letnim lesie

W letnim lesie

na odwiecerz

byłeś mój

w borównicku niedoźrałym

we mchach rośnych

byłeś mój

ręce twoje zakwitały

kwitły ogniem kwitły kwiatem

ochraniały mnie przed światem

byłeś mój

 

Pote miesiąc ślozł z wierzchołka

nabroł gwiozdek do podołka

i złociście sioł po lesie

od gór leci letnie granie

tońcom gwiozdki na polanie

na cetynie

na smrecynie

septo zając zajęcynie

byłeś mój

 

Byłeś ogniem

byłeś światem

zielonością

duchem

kwiatem

byłeś mój