Wiersz miłosny Wiaczesława Kuprijanowa pod tytułem Wróżba

Wróżba

W jej oczach

widzę jakby odblask zorzy,

gdy razem jesteśmy. Kocha?

Nie mówi nic,

odchodzi szybko, nagle

żegna się ze mną. Nie kocha?

Ogląda się z daleka —

kocha? —

ale już nie da znaku — nie kocha?—

ręką. A potem długo,

być może kilka lat,

nie będzie od niej wieści. Nie kocha.

Spotkań nie będzie. Przypadkowo

wpadnie nasz wspólny znajomy, powie

mimochodem: " Wiesz, chyba cię kocha,

chyba czeka ". Czas

pnie się i pnie niczym powój.

Przełożyła
Ałła Sarachanowa