O żalu miłości niespełnionej

A ja kocham się w chłopaku,
Który z inną zdradził mnie,
Chodzą razem i się śmieją,
A ja tęsknię cale dnie.
Moje serce okłamane,
Porzucone niczym śmieć.
Czemu imię tego chłopca
Właśnie Adam musi brzmieć?


A kiedy chwila nadejdzie rozstania,
Popatrzmy w oczy sobie długo
I bez jednego słowa pożegnania
Idźmy! Ja w tę stronę, Ty w drugą!


A więc dzisiaj rozstaję się z Tobą,
Tak spokojnie, bez słów i bez łez.
Chociaż miłość jest życia ozdobą,
Każde szczęście ma jednak swój kres.


Ach, mój chłopcze, nie odjeżdżaj,
Nie zostawiaj samej mnie,
Bo me serce kocha Twoje,
Jak odjedziesz, złamie się.


Byłeś dla mnie miły,
Kochałam Cię szczerze,
Lecz po tym, co zaszło,
W Twą miłość nie wierzę!


Byłeś pierwszy w moim życiu,
W sercu moim pozostałeś,
Ja kochałam, choć w ukryciu,
Ty mnie nigdy nie kochałeś.


Byłeś przy mnie tak króciutko
W najpiękniejszy życia czas,
Lecz odszedłeś tak cichutko
Ze swoją miłością wraz.
W świecie nic się nie zmieniło,
Choć żal serce mi rozrywa,
Bowiem miłość z mojej strony
Była i wciąż jest prawdziwa.


Było kilka pięknych dni,
Wciąż był uśmiech, ja i Ty,
Czas zaciera ślady dni,
W których słońcem byłeś mi.


Chcesz kochać? Kochaj!
Chcesz rzucić? Rzuć!
Lecz serce boleśnie
Będzie wołać - Wróć!


Chcę o Tobie zapomnieć,
Ale jakoś nie mogę,
Wciąż uśmiechasz się do mnie,
Ciągle wchodzisz mi w drogę.