Wiersz miłosny Wincentego Brzozowskiego pod tytułem Domus aurea

Domus aurea

Kocham! Goreję! — Milcz ty! tak mowa jest pusta!

Serce grzmi, łono dyszy w głębiach nawałnicą!

Ach! przymruż lśniące ognie oczu, tygrysico!

Ach! daj mi kąsać żywe kwiaty, twoje usta!

Niechaj twą kibić ścisnę ramion mych obręczą,

A mleczne bryzgi moich gwiazd, z twą krwawą tęczą

Chciwie skłębione, w łona twojego przestworza

Rzucą drgającą wieczność!

Ciała jak dwie fale

Leżą, mdlejące, lśniące, w słonecznym upale:

O hej! na złotych brzegach życia Fale Morza!