Wiersz miłosny Władysława Broniewskiego pod tytułem Wiersz przeciwjesienny
Wiersz przeciwjesienny
Władysław Broniewski
Hamsin jesienny przyleciał pierw
niż zwiędłe listki akacji.
Przyszedł Herr Doktor: «Es kommt der Herbst» —
powiedział, i nie miał racji.
Owoc pomarańcz zbiera już sok,
rośnie, pęcznieje powoli...
No powiedz, miła: już piąty rok
nie słyszę szumu topoli.
A we mnie wieczny szum
wzbiera, narasta i — śpiewa!
Tak właśnie Schumann myślał «Warum?»
tak właśnie miłość dojrzewa.
Listki akacji? Jesień? No tak...
Życie? — no tak — niewczesne...
Pozwól, że łyknę — niech trafi szlag! —
pozwól, że łyknę i westchnę.
Ale niech śpiewa z wichrów i burz
pieśń moja młoda, radosna!
Miła, przyniosę ci bukiet róż,
to wiosna, miła, to wiosna!
Ty się uśmiechasz— [taki mój los!] —
uśmiechniesz się, młoda, urocza,
i miły będzie uśmiech i głos,
i kurze łapki przy oczach.