Wiersz miłosny Włodzimierza Zagórskiego pod tytułem Evoe

Evoe

O, nie mów mi, że czas tak szybko płynie,

Że rozkosz zgasi piorun naszej krwi,

Że nasyconych rychło głód ominie

I szał, co porwał nas... o, nie mów mi!...

I nie mów, ach, że jest świat poza nami,

Że na dnie czary minionej gorycz tkwi,

I że nas tylko marą szczęścia mami

Kłamliwy sen... o, nie mów, nie mów mi!...

 

Ja wiem, ja wiem, że szczęście to motyle,

Że szparkim lotem błyskawice mkną,

Zawistnym bogom odkradzione chwile,

Że srogo kradzież tę Gorgony mszczą;

Ja wiem, że jeno tworem naszych złudzeń

Ten, co nas nęci, wymarzony raj,

Że pryśnie złoty sen w chwili przebudzeń...

Ja o tym wiem... lecz mi zapomnieć daj!...

 

Niby menada schwyć mnie w ramion kleszcze,

Paznokcie w ciało me drgające wpij,

Ząbkami kąsaj... mocniej!... jeszcze!... jeszcze!...

Niech ból zaostrzy rozkosz chwili tej...

Nurząc się w morzu błogiej niepamięci,

Dajmy się naszej krwi szałowi nieść

I złóżmy pełnią szczęścia wniebowzięci,

W tę jedną chwilę... całą życia treść!...

 

Może, gdy w burzy zmysłów bezprzytomni

Utoniem, niby w blask lecące ćmy —

Czas przejdzie mimo i o nas zapomni,

Jakeśmy o nim zapomnieli — my!

Może nas płomień krwi wzburzonej spali,

Może spopieli pocałunków żar,

A może świat się nad nami zawali

I w gruz zagrzebie... skołysanych w czar!