Wiersz miłosny Zbigniewa Jerzyny pod tytułem Powrót miłości

Powrót miłości

Jak wielki ogień, co przestrzeń poraża,

tak miłość znowu oczy zapaliła;

bo gdzie nie spojrzę, widzę: trzepot

ptaka — w powietrzu cichym

jak uśpione morze — —

 

Przez sny przechodzę jak przez białe

wzgórza — są przebudzenia

jak słońca w dolinie —

I twarz obracam prosto w to płonące;

istnieję bardziej niż zawsze — lecz

ginę.