Ponieważ wierzę w moją miłość

Nasze spojrzenia znały się dawno

lecz dopiero tego wieczoru pozwoliliśmy poznać się

naszym dłoniom

w światłości cienia starego kasztanu

otoczyliśmy się ślepotą cudzych spojrzeń

wymieniliśmy słowa zakochanych jak pierścionki

oddawały się sobie wargi

braliśmy siebie wzrokiem

nasze ruchy obiecywały pieszczoty nieznane

wreszcie pożegnaliśmy znużone nasze dłonie znużone wargi

nasze wargi zapewniały siebie o miłości odeszliśmy

przyjęła nas noc oddzieliła mię na zawsze od dawnych kochanek

od ich kłamliwych gestów kłamliwych spojrzeń

kłamliwych bo chciały swą prawdą zaprzeczyć tej miłości