Wiersz miłosny Zygmunta Krasińskiego pod tytułem Znasz, co namiętność?...] [Strona 2]

Zlały się razem losów naszych drogi,

By płynąc w wieczność — razem, jak te fale!

 

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

 

Jutro dopiero niech będę przeklęty!

Niech gwóźdź, jej dłonią z piersi mi wyjęty,

Padnie znów ostrzem i piersi przebije,

Niech jędza nudy, która we mnie żyje,

Mózg mój wydrąży na otchłań piekielną,

Jak śmierć, wystygłą — jak czas, nieśmiertelną!

 

Lecz jutro — jutro, a nie teraz, Boże!

Tej reszty życia będę bronił wściekle —

Rozpacz mnie jutro czeka w moim piekle,

Zostaw mi dzisiaj to błękitne morze!

Roma, 20 lutego 1839