Wiersz miłosny Edmunda Biedera pod tytułem Do kobiety

Do kobiety

Błogosławiona bądź mi i przeklęta

Za wszystkie męki i za wszystkie szaty,

Które mi w strzępy serce rozrywały,

Żem jak niewolnik skuć się dal w Twe pęta,

Błogosławiona mi bądź i przeklęta!

Kobieto!...

 

Przeklęta bądź mi i błogosławiona,

Żeś mnie w świat ekstaz wiodła tajemniczy,

W świat najwyższego szczęścia i goryczy...

Żeś mi się sama rzuciła w ramiona,

Przeklęta bądź mi i błogosławiona!

 

Błogosławiona bądź mi i przeklęta,

Że we mnie płoną dziś jeszcze pożary,

Choć zatraciłem dawno szczątki wiary...

Żem przestał wierzyć w Ciebie, iżeś święta,

Błogosławiona bądź mi i przeklęta...

 

Bądź mi przeklęta — bądź błogosławiona

Za sny młodości i za orle wzloty,

Za przepłakane bóle i tęsknoty,

Jedna do Ciebie płynie antyfona,

Przeklęta bądź mi i błogosławiona!

Kobieto!...