Wiersz miłosny Edwarda Leszczyńskiego pod tytułem Ciała kobiet

Ciała kobiet

Ciała kobiet — sznur pereł — przedziwne różańce,

którymi się do życia modlą Don Juany —

ciała kobiet — błysk tęczy w pian kipiących bańce —

na pustyni pożądań mdłe fatamorgany.

 

Ciała kobiet — drzwi szczęścia — bajeczne Sezamy

z czarowną gusłami kłamstw miłosnych klamką —

ciała kobiet — lotosy najwonniejsze Brahmy —

owoce z drzewa życia z butwiejącą plamką.

 

Mgły opiumu, narkozy z esencji różanej,

muszkatelowe gałki, czary słodkich trunków —

przeciwko czczościom nudy święte talizmany,

zapisane deseniem gorących pocałunków.

 

Ciała kobiet — diabelskie krzesiwa i hubki

błędnych ogni miłości na mrocznym moczarze —

Aladynowej lampy rozbite skorupki,

zbierane okruchami po życia obszarze.

 

Ciała kobiet — okrętom pogrążonym w ciszę

jawiące się obłoki z nadziei podnietą —

ciała kobiet — muzyki zawrotnej klawisze —

ciała kobiet — puch marzeń — wszystko to — i nie to.