Wiersz miłosny Edwarda Słońskiego pod tytułem Przyjdź

Przyjdź

Przyjdź — a sady się dla nas rozwonią

I rozszumią się rzeki srebrzyście,

zagadają wszystkie drżące liście,

wszystkich kwiatów kielichy zadzwonią.

 

Słońce stanie nad białą jabłonią

i zatoczy swoje koło duże,

i za borem skona uroczyście!

 

Cień położy się na białym murze,

w starym sadzie róże się zapłonią —

i my płonić się będziem, jak róże.