Wiersz miłosny Elżbiety Szemplińskiej pod tytułem Szpony

Szpony

Polub mnie taką, jaka jestem.

Nie próbuj zmienić, złamać, zgiąć.

Pozwól mi śmiać się, kłamać, tęsknić,

dobrą być czasem, często złą.

 

Pozwól mi wracać i odchodzić,

pozwól mi cierpieć, płonąć, krwawić,

ja tak już muszę, ja tak zawsze,

i wszystkie twoje prośby na nic.

 

To by tak dobrze było, pięknie,

i wtedy bym cię kochać mogła —

Skryj, miły, w kocie poduszeczki

twoje drapieżne szpony orła.