Wiersz miłosny Jakoba Michaela Reinholda Lenza pod tytułem Do serca

Do serca

Zabawko, co w piersi stale

Tkwisz, by zadawać tortury!

Kto by to przewidział z góry,

Wolałby cię nie mieć wcale!

 

Jak rzadko mi w twoje tętna

Chwila radości się wplata

I jaka w mig po niej skrzętna

Przychodzi bólu zapłata!

 

Lecz ni rozkosz, ni cierpienie,

Nie są dlań na tyle groźne,

Co nieczułość! O promienie,

W szkło je raczej stopcie mroźne!

 

Kochasz, zgrzytasz, drżysz, zamierasz

W nadziei, to znów w rozpaczy.

Życie ci zatruwa nieraz,

Które bezeń nic nie znaczy.

Przełożył
Jerzy Litwiniuk