Wiersz miłosny Jakoba Michaela Reinholda Lenza pod tytułem Do

Do

Nie tak ciemno i ponuro

Bywa w wietrzną noc nad rzeką,

Jak w niebogim moim sercu

Od oczów twoich daleko.

 

Lecz gdy mi znowu w głąb duszy

Zajrzą z uśmiechem pogody,

Jestem niby w słońcu niwa

Nowo narodzony, młody.

 

Tyś radością i pociechą.

Bałbym się, że gdy cię stracę,

Zgasłoby w świecie wesele

Niczym wypalone race.

 

Gdyby zgasł ten piękny płomień,

Co marzenia nasze ziszcza,

Z całej królewskiej stolicy

Pozostałby dym i zgliszcza.

Przełożył
Jerzy Litwiniuk