Wiersz miłosny Jana Lechonia pod tytułem Łakomstwo

Łakomstwo

Na zło się i na siebie darmo człowiek godzi.

Wciąż w nim męka istnienia jako morze wzbiera

I patrzy w tajemnicze oczy Lucyfera,

Jak w gwiazdy, które świecą zabłąkanej łodzi.

 

Na takie jeszcze miłość nie stać słodkie dreszcze.

Jeszcze dziwnych się pieszczot długo uczyć musi,

Nim głód ten nienazwany w naszych sercach zdusi,

Abyśmy, mając wszystko, nie pragnęli jeszcze.

 

O! boskie, o tragiczne łakomstwo Adama!

O! grzechu pierworodny, mądry i głęboki!

Czyż jest jaśniejsze słońce niż te wieczne mroki,

Gdzie nie ma ukojenia, tylko żądza sama?