Wiersz miłosny Lawrenca Ferlinghetta pod tytułem 24

24

Przysiadamy na brzegu miłości

wśród mandolin Picassa pełnych piasku

zakopanych śladów kocich bez sfinksa

papierów po pikniku

szczypiec martwych krabów

odcisków rozgwiazd

 

Przysiadamy na brzegu miłości

pośród wyrzuconych na brzeg syren

z ich krzykliwymi dziećmi i łysymi mężami

z ciosanymi zwierzętami z drewna

z łyżeczkami po lodach zamiast nóg

które nie mogą chodzić ani kochać

tylko jeść

 

Przysiadamy na skraju miłości

i jesteśmy bezpieczni w tej pozycji

wśród zabłoconych odpadków i słonych przypływów płci

słodkich strumieni nasion i zwiotczałych kutasów zagrzebanych

w ciepłym ciele piasku

A jednak śmiejemy się

a jednak biegamy

i sami wskakujemy

do łóżek miłości

lecz jest głębiej

i znacznie później

niż przypuszczamy

wszystko tonie

nasze boje miłości zawodzą

 

Upijamy się i toniemy.

Przełożyła
Teresa Truszkowska