Wiersz miłosny Mieczysława Wojtasika pod tytułem Erotyk bezdomny

Erotyk bezdomny

przyszłaś do mnie przesmykiem ciszy

w pożółkłej łusce kalendarza

ze skrzydeł ptaka północy

te białe rękawiczki

które uszyłaś mi w pierwszym śnie

dotykam — jesteś ciepła

jak w wiecznym lecie

dojrzale jabłka

rumieniec wiodą

na pokuszenie

rozpoznajemy granice bezradności

dąb szumi

hymn gorącego źródła